Dobrze ze nie muszę wstawać codziennie o 7 rano :-) i wychodzić na ten mróz...brrrr. Siedzę sobie w cieplutkim mieszkanku i obrabiam, obrabiam, obrabiam. Nieźle się rozleniwiłam od czasu przyjazdu do Londka (nooo chyba z 6kg przytyłam od tego nierobstwa). Ciekawe kiedy moja druga połowa straci cierpliwość i pogoni mnie do roboty hahahaha
Kilka kadrów z sesji z Sylwia
swietne!!!
ReplyDeletesuper!
ReplyDeletepozdrawiam :)
very nice!!!!luv it!!!
ReplyDeleteStylowe :)
ReplyDeleteinteresantes retratos, buen trabajo, saludos
ReplyDeleteniesamowite! :)
ReplyDelete